Tarczyca jest gruczołem znajdującym się przednio-dolnej części szyi. Odpowiada za produkcję hormonów kontrolujących przemianę materii, ale także bardzo mocno wpływa na każdy działający organ – układ rozrodczy, wątrobę, nadnercza, mózg itd.
Najczęściej zlecanym badaniem mającym odzwierciedlać pracę tarczycy jest poziom TSH, który jest hormonem stymulującym tarczycę i wytwarzanym przez przysadkę mózgową w odpowiedzi na sygnał podwzgórza. I choć poziom TSH może zawierać się w normie laboratoryjnej, tak wcale nie musi pokrywać się z właściwym samopoczuciem.
Zacznijmy od tego, że górny zakres normy laboratoryjnej TSH jest rozszerzany coraz to bardziej i jak jeszcze nie dawno próg wynosił wartość około 4,20 μIU/ml, tak obecnie można się spotkać nawet z wartościami rzędu 4,80 μIU/ml. W normach funkcjonalnych (czyli odzwierciedlających prawidłowy stan zdrowia) przyjmuje się, że wartość ta nie powinna przekraczać 2,50 μIU/ml, a gdy tak jest, wtedy mamy do czynienia z subkliniczną niedoczynnością tarczycy.
Typowe objawy niedoczynnej tarczycy:
- wzrost wagi ciała
- ciągłe odczuwanie zimna
- chroniczne zmęczenie
- brak energii do życia
- zły nastrój, drażliwość
- depresja
- skurcze
- obniżone libido
- zaburzenia cyklu menstruacyjnego
- sucha skóra, włosy
- wypadanie włosów
- zaparcia/ problemy trawienne
- podwyższony cholesterol
- obniżona odporność
Nawet jeśli w badaniach TSH wykazuje prawidłowe wartości, to wciąż nie wyklucza to borykania się z symptomami niedoczynnej tarczycy, stąd warto ZAWSZE badać hormony tarczycy.
Tarczyca produkuje prohormon T4 (tyroksyna) oraz w małej ilości hormon T3 (trijodotyronina). Prohormon jest bezużyteczny dla organizmu, dopóki nie stanie się hormonem. Dejodynacja jest procesem, w którym przez usunięcie atomu jodu z T4 powstaje T3. W dodatku tylko wolna forma T4, czyli fT4, może zostać przekształcona do T3. Za prawie 60% konwersji odpowiada wątroba, a około 20% jelita, stąd stan tych narządów często bywa decydujący o wynikach laboratoryjnych profilu tarczycy.
Lekarze niemal zawsze przepisują syntetyczne T4 (zazwyczaj Euthyrox), w przypadku, gdy TSH ma zbyt wysoką wartość (np. około 4 μIU/ml), bez głębszej analizy. Taka praktyka maskuje jedynie wynik laboratoryjny i nigdy nie zajmuje się przyczyną niedoczynności tarczycy, a jednocześnie może spowodować oporność komórek na hormony tarczycy i pogłębiać objawy niedoczynności. W dodatku przyjmowanie na dłuższą metę syntetycznego T4 powoduje nadmierne przekształcanie T3 do rT3 – nieaktywnej formy trijodotyroniny, która blokuje przysadkę mózgową. Jedynie wolna forma T3, czyli fT3, wpływa na poziomie komórkowym na wytwarzanie energii w postaci ATP.
Przyczyny obniżonego T4:
- przeciążona wątroba (leki/ toksyny/ zła dieta/ stres)
- problemy z jelitami (zaburzenia flory bakteryjnej/ stres/ zła dieta/ nietolerancje pokarmowe/ toksyny/ infekcje bakteryjne/ niewłaściwe trawienie w związku z niedostateczną ilością soków trawiennych)
- osłabiona przysadka mózgowa (stres/ mało snu/ toksyny/ stany zapalne/ restrykcje kaloryczne)
- niewydajna praca tarczycy (choroby autoimmunologiczne/ niedobory pokarmowe/ zaburzenia hormonalne)
- zaburzenia hormonalne (np. od PCOS)
- gluten, soja, reakcje krzyżowe
- oporność receptorów na witaminę D
- niedobory selenu i jodu
- stres + zmęczenie nadnerczy = zmęczona przysadka i mało TSH = mało T4
- choroba Hashimoto = uszkodzona/ mała tarczyca
- przetrenowanie (w tym nadmierne powstawanie rT3)
Obniżone T3, przyczyny:
- niedobory: B12, B2, B6, cynk, magnez, selen, wapń, A, D
- infekcje (np. EBV powoduje powstawanie przeciwciał przeciwko T3)
- stres
- zbyt słaby kwas solny
- przeciążona wątroba
- antykoncepcja hormonalna (estrogen i wiązanie T4 przez TBG)
- długotrwała lub zbyt duża restrykcja kaloryczna
- zbyt niska podaż węglowodanów (są wyjątki!)
W wyniku tych zależności może dojść do przypadku, gdy np. to wątroba jest „kulejącym” ogniwem w łańcuchu przemian hormonów tarczycy i wymusza większą stymulację tarczycy przez przysadkę, by ilością nadrobić marną jakość konwersji. W badaniach TSH będzie podwyższone i lekarz przepisze syntetyczne T4, kiedy prawidłowo powinno zająć się naprawą wątroby.
Dlatego zawsze badając hormony tarczycy należy zbadać minimum wolną tyroksynę (fT4) oraz wolną trijodotyroninę (fT3), a gdy będzie trzeba, wtedy zająć się rozszerzoną diagnostyką np. o przeciwciała przeciwtarczycowe, rT3, TRH, enzymy innych, decydujących o pracy tarczycy organów, jak wątroby, nadnerczy.
Poza uzupełnianiem standardowych niedoborów witamin i minerałów niezbędnych do prawidłowej gospodarki hormonów tarczycy, są suplementy, które mogą szczególnie przydać się, żeby „ruszyć” tarczycę:
- guggul sterole (zwiększają ilość T3)
- ashwagandha
- żeń-szeń koreański (panax ginseng)
- maca (lepidium meyenii)
- rhodiola rosea (różeniec górski)
- schisandra chinensis (cytryniec chiński)